niedziela, 28 lutego 2016

perfect for today

To był niezwykle burzliwy dzień.
Choć pozornie nie zdarzyło się nic.
Wszystko bowiem miało miejsce
na poziomie myśli, emocji i uczuć.

A jednak pomimo wszystko
uśmiecham się do niego,
mijającego.
Był przecież piękny.
Dzień, w którym się żyło,
nie może być zmarnowany.

Tak cudownie jest przecież odnaleźć
w dolinie zachwycające kwiaty łaski,
nad sobą zaś widzieć wspaniałe,
rozgwieżdżone Niebo.

Tak, to był naprawdę dobry dzień.
A ten utwór jest idealny na jego zakończenie.
Just perfect for today.




piątek, 26 lutego 2016

poza sezonem

Mam ogromny, acz nieuzasadniony sentyment 
do kurortów i miejscowości wypoczynkowych 
po sezonie.

Do tej cichej, chłodnej pustki uliczek i alejek,
po których snują się barwne wspomnienia
i senne oczekiwanie.



środa, 24 lutego 2016

not alone

We read to know we are not alone.
You're right, Mr Lewis.


Wieki mogą sobie mijać, 
światy kończyć się i zaczynać, 
a ludzkie nadzieje, 
tęsknoty, 
radości i rozpacze 
wciąż pozostają takie same.
Jak pisał mądry Kaznodzieja:
nic nowego pod słońcem...

https://www.youtube.com/watch?v=bfveawSAHJA

niedziela, 21 lutego 2016

nawet o trzeciej nad ranem

Czasami nawet pobudka o trzeciej nad ranem,
spowodowana bólem,
może mieć jakieś dobre strony.
Można wtedy z ulgą wstać o pół do piątej
bez żalu opuszczając ciepłą pościel.
Jeszcze przed świtem zjeść śniadanie,
poczytać w ciszy pogrążonego we śnie domu.
Można o siódmej wyjść na poranny spacer,
by powitać jasne niebo zwiastujące nowy dzień,
a w drodze powrotnej wstąpić do sklepu
po świeże maślane rogale na śniadanie
dla budzących się powoli domowników.
Czasami pobudka o trzeciej nad ranem,
spowodowana bólem,
może rozpoczynać naprawdę dobry, długi dzień.


 Dawidowy, gdy udawał obłąkanego przed Abimelechem,
 a wypędzony przez niego, odszedł.
Będę błogosławił Pana w każdym czasie, 
Chwała jego niech będzie zawsze na ustach moich!
Psalm 34:1-2


wtorek, 16 lutego 2016

Home Sweet Home

Ty mi wskazujesz drogę życia: pełnię radości przy Tobie,
wieczyste rozkosze po Twojej prawicy. 
Ps 16:11







Tak bardzo wdzięczna za ten spokojny czas ostatnich dni.
Home sweet home.
Gdy codzienność odrobinę zwalnia, 
można pomyśleć na spokojnie,
sprawdzić listę priorytetów i dążeń, 
poukładać myśli, 
przypomnieć sobie to, co naprawdę ważne.

Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, 
a wszystko inne będzie wam dodane. 
Mat 6:33


środa, 10 lutego 2016

deny yourself

Obierając ziemniaki na dzisiejszy obiad,
myślałam o tym filmiku i o słowach, które on przypomina.
Jeśli ktoś chce pójść za mną, niech zaprze się samego siebie...

Nie ma chyba nic trudniejszego.
Nie ma chyba nic bardziej uwalniającego.

Nic bardziej wyzwalającego w XXI wieku,
który zachęca do czegoś zupełnie odwrotnego,
a mianowicie szukania wolności poprzez skupienie się na sobie.

Deny yourself...


czwartek, 4 lutego 2016

countless second chances

W zabieganiu i trudnościach obecnego dnia,
łatwo stracić z oczu horyzont.
Zapatrzeć się zbytnio na przeszkody tuż pod stopami.
Paradoksalnie, aby móc je pokonać czy ominąć,
nie wolno skupić się na nich,
ale utkwić spojrzenie na tym,
co umożliwia i w ogóle nadaje sens ich przezwyciężaniu.
Paradoksalnie więc, im więcej kłód pod nogami,
tym bardziej i częściej trzeba mi patrzeć w Niebo.
A w zabieganiu i trudnościach obecnego dnia,
tak łatwo stracić z oczu horyzont...
Tak ciężko czasami podnieść głowę i spojrzeć w górę.
Ale czy na tym właśnie nie polega
stawianie czoła życiu?...

Dziś znów, tak jak rok temu, towarzyszą mi Rend Collective.
Tym razem jednak całkiem nowy utwór.


My future hangs on this
You made preciousness from dust
Please don't stop creating me
...
Countless second chances
We've been given at the cross
Countless second chances
We've been given at the cross

Fragments of brokenness
Salvaged by the art of grace
You craft life from our mistakes

Black skies of my regrets
Outshone by this kindness
New life dawns over my soul

Oh Your cross, it changes everything
There my world begins again with You
Oh Your cross, it's where my hope restarts
A second chance is Heaven's heart

środa, 3 lutego 2016

Skrawek Nieba

Przypadkowo znalazłam ten obrazek w zakamarkach mojego komputera.
Stworzony dawno, dawno temu. Myślę, że siedem lat co najmniej.
Wtedy po raz pierwszy pojawiła się myśl o założeniu bloga,
a to był wstępny projekt artystyczny :)

Uśmiecham się do niego, właśnie teraz,
gdy tak wiele energii pochłania
wydzieranie trudnej codzienności
skrawka mojego Nieba...