wtorek, 29 grudnia 2015

so simple. so difficult.

To zdumiewające,
że można pokochać kogoś, kogo nigdy się nie spotkało.
Że ktoś całkiem obcy może być tak bliski.

Bardzo poruszyła mnie wiadomość o śmierci tego chłopca.
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
Ocierając łzy, znów myślałam o miłości.

Bo ludzi trzeba kochać.
Oni tak bardzo tego potrzebują.
To tak proste. Tak trudne.
Bo trzeba jeszcze nauczyć się kochać tak,
by nie oczekiwać niczego w zamian.
Nawet wzajemności.
Kochać jak Chrystus.

Czasami boli.
Czasami bywa przykro.
Czasami pojawia się zniechęcenie.
Czasami nawet złość.
Czasami ma się ochotę dać sobie spokój.
Ale nie.
Bo przecież ludzi trzeba kochać.
Oni tak bardzo tego potrzebują...
I my sami tego potrzebujemy.
Nie tylko być kochani,
ale przede wszystkim kochać.
Chyba nic bardziej nas nie kształtuje.

Niełatwo pojąć i naśladować
tę Miłość największą.
"Takie jest przykazanie moje, 
abyście się wzajemnie miłowali, 
jak Ja was umiłowałem.
Większej miłości nikt nie ma nad tę, 
jak gdy kto życie swoje kładzie za przyjaciół swoich,"
powiedział Chrystus i chwilę później
dźwigając krzyż, poszedł na wzgórze Golgoty.

Czasami tak trudno poświęcić kawałek siebie,
cóż dopiero mówić o oddaniu życia.
Tak proste. Tak niełatwe.

Pokochać to znaczy zgodzić się na łzy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz