czwartek, 11 stycznia 2018

as it used to be

Miałabym ochotę wrócić. Do krótkich, ale częstszych, zapisków z codzienności. Ocalać od zapomnienia ulotne. A z drugiej strony w ciągu ostatnich miesięcy tyle razy już myślałam nad tym, czy po prostu nie zamknąć bloga. Pożegnać się i więcej nic nie napisać, nie publikować już żadnych zdjęć.
Statystyki pokazują, że wciąż niektórzy tu zaglądają - ogromnie mi miło! Najbardziej jednak waham się dlatego, że po prostu sama lubię tu wracać. Do dni minionych i siebie sprzed lat. 
Nie wiem więc sama jak to będzie. Ponieważ ja jestem niezdecydowana, chyba nadchodzące miesiące będą musiały podjąć tę decyzję.


7 komentarzy:

  1. Olu! Bardzo podoba mi się Twój blog i ogromnie lubię do niego zaglądać. Świetnie go prowadzisz. Prowadź go dalej:) Ja kuleję jeżeli chodzi o pisanie wspomnień, notatek, pamiętników i szczerze Ci zazdroszczę:) Może kiedyś uda mi się choć troszkę do tego zmobilizować. Pozdrawiam serdecznie i ściskam :)
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Ewo, bardzo Ci dziękuję za miłe słowa i za to, że jesteś tu ze mną. :*

      Usuń
    2. PS Moim zdaniem pamiętniki lub inne formy zapisywania wspomnień to świetna sprawa, naprawdę polecam! Może i Ty, Ewo, założysz blog? ;) Jakby co, będziesz miała we mnie pierwszą stałą czytelniczkę! :)

      Usuń
  2. Lu, nie możesz przestać pisać bloga! Po prostu nie możesz! Uwielbiam go czytać :) Tylko, you know, tymczasowy brak internetu mi to chwilowo uniemożliwia. Keep writing :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :)) W takim razie chyba nie mam wyjścia... ;)
      A jak już nie będziesz mogła zwalać winy na tymczasowy brak internetu, ja też chciałabym coś poczytać na Twoim blogu. Deal? ;)
      Love you!

      Usuń
  3. Oleńko! Twój blog jest dla mnie ogromną motywacją i zachęceniem! Każdy post czytam z ciekawością i nie mogę się doczekać następnych :) Nie zawsze jesteśmy w stanie dostrzec efekty naszych działań - ale one zawsze są, niewidoczne dla nas ale bardzo ważne dla innych! Zrobisz jak uznasz za właściwe ;) - i czy będziesz dalej pisała, czy też zakończysz - pamiętaj, że Twoja praca tutaj była dla mnie nieopisaną pomocą.
    Jesteś dla mnie ogromnym Błogosławieństwem! Tulę mocno!
    J.S :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana J! Tak bardzo dziękuję Ci za te zachęcające słowa i za to, że tutaj jesteś! :* I dziękuję za mądre przypomnienie: "Nie zawsze jesteśmy w stanie dostrzec efekty naszych działań - ale one zawsze są, niewidoczne dla nas, ale bardzo ważne dla innych"!
      To Ty jesteś dla mnie ogromnym błogosławieństwem! Ściskam!

      Usuń