niedziela, 6 lipca 2014

gramatyka marzeń

Marzenia się nie spełniają.
Marzenia się spełnia.

Przeczytałam kiedyś takie słowa.
Do zapamiętania – pomyślałam.

Wydaje mi się jednak, że są dwie kategorie marzeń. 
Te, które się spełniają.
I te, które się spełnia.
Na te pierwsze często nie mamy wpływu. Możemy jedynie czekać na ich spełnienie.
Te drugie nigdy się nie zrealizują, jeśli nie przejdziemy na stronę czynną i nie staniemy się wykonawcą czynności

Refleksje są dobre, ale… 
...w tym wypadku ważniejsza jest praktyka.

Tak więc…


Gdyby nie ta strona czynna nigdy nie byłabym w Tatry pojechana… ;)
Gramatyce i marzeniom stało się zadość.
P o j e c h a ł a m  w Tatry :))




 W dniu wyjazdu od rana przypominały mi się wszystkie piosenki i pieśni, które w jakimkolwiek stopniu nawiązywały do tematyki gór. Szczególnie chodziła za mną jedna, tak dobrze znana jeszcze z kolonijnych czasów:

Gdy szukasz Boga, popatrz na kwiaty,
Popatrz na góry i ciemny las.
Z każdej wędrówki wrócisz bogaty,
I nową treścią wypełnisz swój czas.
Bo cały świat jest pełen śladów Boga
I każda rzecz zawiera jego myśl.
Wspaniały szczyt, błotnista wiejska droga -
To Jego znak, który zostawił ci.

Gdy szukasz Boga, popatrz na ludzi:
Spójrz, jak taternik zdobywa szczyt,
Zobacz, jak matka w domu się trudzi,
Spójrz w oczy dziecka, a powiedzą ci,
Że każdy z nas stworzony jest przez Pana,
I w każdym z nas zamieszkać pragnie Bóg,
By dobra wieść była przekazywana,
By miłość Swą objawić przez nas mógł.








 Pieśń pielgrzymek.
Oczy moje wznoszę ku górom:
Skąd nadejdzie mi pomoc?
Pomoc moja jest od Pana,
Który uczynił niebo i ziemię.
Psalm 121,1-2


- Ale ty wiesz, że to ponoć uzależnia?... - ostrzegła mnie przed wyjazdem Em.
Cóż, pojechałam na własną odpowiedzialność...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz