czwartek, 4 czerwca 2015

Czerwcowe dni

Dni czerwcowe,
truskawkowe,
słoneczne i domowe.

Do czerwca żywię sentyment bardzo osobisty. 
Ten bowiem właśnie piękny miesiąc 
powitał mnie kiedyś na świecie 
w najdłuższy dzień pewnego roku, 
gdzieś pomiędzy wiosną a latem. 
Odkąd zaś rozpoczęłam edukację, 
czerwiec zaczął mi przynosić wyjątkowy prezent urodzinowy 
- długo wyczekiwane, upragnione wakacje. 
Poza tym zawsze przynosi też z sobą słońce, lato, truskawki i lody. 
To on również definitywnie wypakowuje z pudeł i walizek 
letnie zwiewne sukienki, sandałki i kapelusze. 
Jak więc go nie lubić? 
(Na jego wady w postaci zaliczeń, egzaminów, stresów i upałów przymykam oczy, 
miłość przecież kocha pomimo wszystko, a nie tylko za coś).

Ostatnie dni tak piękne, czerwcowe,
o smaku prawdziwych truskawek,
przesycone ciepłym błękitem nieba,
pełne zarówno pracy jak i przyjemności.
Piękna codzienność i podróże,
jedna do krainy wspomnień,
z biletem w postaci starych zdjęć.
Dni pełne zachwytów i radości,
ale również i trudniejszych chwil,
którym trzeba stawić czoła.
Dni budzące się ze snu
porannym gruchaniem gołębi,
kiedy pierwsze promienie słońca
starają się zajrzeć do pokoju
przez biel muślinowych firanek.
Uśmiecham się do nich, do nowego dnia,
do siebie i Nieba,
i myślę sobie,
że życie jest takie piękne!

Duszo ma, Pana chwal, oddaj Bogu cześć
Świętemu śpiewaj pieśń.
Z mocą wywyższaj go, duszo ma!  
Uwielbiam Boże Cię...
Nowy dzień wraz ze wschodem słońca,                
Znów nadszedł czas, by Ci śpiewać pieśń.         
Cokolwiek jest już za mną i to wszystko, co przede mną.       
Wiem, będę śpiewać, gdy nadejdzie zmrok. (...)
Ze względu na Twą dobroć, będę śpiewać Tobie pieśni,
Wiele powodów, by uwielbiać Cię...
Duszo ma, Pana chwal, oddaj Bogu cześć!






 I ta niezwykła prawda
- cudowne, choć paradoksalne odkrycie -
że im więcej myśli się o Niebie, 
tym łatwiej radzić sobie z Ziemią.



...my soul will sing Your praise unending
Ten thousand years and then forever more.
Bless the Lord, o my soul!...



6 komentarzy:

  1. Ahhh.... tez lubie czerwiec. Rozbroilo mnie zdanie w nawiasie:-p jestem przyzwyczajona do takiego bardziej podnioslego tonu Twoich tekstow, pelnych refleksji itd a tutaj nagle wstawka, ze az sie zasmialam:-) choc w sumie myslac o tym do smiechu mi nie jest :-p dodalabym pierwsza opalenizne w moim przypadku :-D :-* MK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...A tutaj nagle, zamiast wzniosłych refleksji takie prozaiczne rzeczy, co? ;)) Cóż, czasami zdarza mi się całkiem twardo stąpać po ziemi ;)
      Jakoś jednak przeżyjemy również te czerwcowe wady - ciesząc się po drodze zaletami - prawda?

      Usuń
  2. No pewnie ze tak:-D - przytaknela M. z usmiechem na twarzy popijajac koktajl truskawkowy :-D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam na fondue czekoladowe z truskawkami :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! na pewno (kiedyś) skorzystam - to ostatnie było taaaakie pyszne... :))

      Usuń