poniedziałek, 31 marca 2014

Kissing March goodbye



Czas się pożegnać.
Żonkile na stoliczku pachną obłędnie.
Niebo nieco spochmurniało,
dobrze chociaż, że nie płacze.
Baleriny czekają niecierpliwie, by wsunąć w nie stopy.
Wkładam lekką, wiosenną kurtkę.
Wychodzę.

By z uśmiechem wkroczyć w kolejny miesiąc.

Przystaję jeszcze na progu.
Oglądam wstecz.
Dziękuję Ci, Boże, za ten piękny miesiąc.
Błogosław, proszę, kolejny…

Teraz już mogę iść dalej.


2 komentarze:

  1. Eshet Chayil, wyczarowałaś sobie na głowie prawdziwe cudo! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) wbrew pozorom to wcale nie takie trudne... ;)

      Usuń