wtorek, 24 lutego 2015

Kanonicza







4 komentarze:

  1. Czyżby uścisk tęsknoty...? Czy sentymentalna podróż wspomnień...? A może akurat tamtędy wiodła droga...? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj akurat to ostatnie - tak pięknie napisane :) miałam ochotę usiąść w BONIE i poczytać, ale jak się okazuje otwierają o godzinę za późno jak dla mnie - pocałowałam klamkę. Otwarte miało być dopiero za godzinę.

      Prawdą jednak jest, że z wszystkich krakowskich ulic, po tej właśnie przechadza się najwięcej moich wspomnień...

      Usuń
  2. Najładniejsza ulica w całym mieście.

    OdpowiedzUsuń