Tak, tak... tak, Januszku... yhmm... tak, tak... Januszku, muszę kończyć, bo mam tu panią do poezji...
Ostatnie zdanie wypowiedziane było, jak mi się wydawało, odrobinę poufałym tonem. "Mam tu panią do poezji... a ty wiesz, Januszku, że w dzisiejszych czasach to nie tak często oglądany okaz..."
Panią do poezji byłam ja. Rozmówcą przesympatyczny pan antykwariusz, który chwilę wcześniej, pakując wybrane przeze mnie tomiki, wyznał ze smutkiem:
- Wie pani, trochę przykro mówić, ale dzisiaj już prawie nikt nie pyta o Słonimskiego...
Zapytałam. Właśnie w tym celu odwiedziłam przecież ten antykwariat. Razem przeszukaliśmy "frontową linię" wystawionych książek w dziale poezja, dogrzebaliśmy się do stert leżących za nimi. Znaleźliśmy Słonimskiego. W liczbie sztuk trzech. Wzięłam wszystkich. Sama nie wiem, czy bardziej z sympatii czy z litości.
Dobrze pamiętam pierwsze spotkanie. Na początku był bowiem Żal, który zachwycił mnie już w szkole podstawowej. Jeden z wierszy, które do dziś deklamuję z pamięci.
Pamiętam też, jak na lekcji polskiego w liceum czytaliśmy Credo. Pamiętam wypieki na twarzy, przyspieszone tętno. Czułam ten wiersz. Rozumiałam nawiązania, wyraźnie słyszałam intertekstualne echa.
A później wypożyczyłam tomik z biblioteki. Po jakimś czasie doszłam do wniosku, że przepisywanie lub kserowanie wierszy nie ma sensu, muszę je sobie kupić. I tak znalazłam się w antykwariacie na Krupniczej, gdzie sympatyczny pan antykwariusz przerwał rozmowę z Januszkiem, ponieważ miał tam akurat panią do poezji. Spodobało mi się to określenie. Dlaczego nie? Niektórzy przecież lubią poezję.
Cieszę się więc bardzo, że Słonimski dołączył do doborowego towarzystwa w moim zbiorze poezji. Zwłaszcza, że ostatnio tak często wraca do mnie puenta jego Dokumentu z epoki...
Girlsy z białym niedźwiedziem tańczą na Alasce.
Mister Dupson przeskoczył przez pięć beczek z winem.
Cała rodzina, nawet niania w masce.
Trzyletni chłopczyk - a już z karabinem.
Nowy pancernik wypływa ze stoczni.
Zboże się pali, kawa w morze leci.
W przyszłości, gdy się taki obraz uwidoczni,
Bardzo proszę pamiętać, że ja byłem przeciw.