Dziś w fotograficznych wspomnieniach spaceruję po Cala Bona, małej miejscowości na wschodnim wybrzeżu Majorki. Z niewielką, ale uroczą mariną, wąskimi uliczkami i domami z kolorowymi okiennicami, nad którymi górują palmy. Zarówno wtedy, gdy świeci wakacyjne słońce barwiąc wodę na cudowny głęboki kolor, coś pomiędzy błękitem paryskim, kobaltem a indygo; jak i w pochmurne dni, gdy niebo i morze przybierają różne odcienie szarości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz