Dokładnie miesiąć temu miałam przyjemność być na wspaniałym koncercie.
Wspaniały nastrój, fantastyczna muzyka i świetne przesłanie o początkach jazzu zakorzenionych w wierze chrześcijańskiej. A trębacz i saksofonista wyglądali dokładnie tak, jak wedle moich wyobrażeń powinni wyglądać muzycy jazzowi. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz