Oglądałam dwa razy. Pierwszy raz poszłam do kina po prostu, by ten film zobaczyć. Głównie dla Londynu i Emily Blunt. No i jeszcze ta kwestia pewnej zbieżności doświadczeń, ponieważ kiedyś jedna dziewczynka powiedziała mi, że jestem jak Mary Poppins. Było to w maju, gdy szłyśmy w podskokach przez trawnik przy Kenwood House w Hampstead Heath, a rododendrony były w pełnym rozkwicie...
Drugi raz, by z radością obserwować reakcje i emocje pewnej małej dziewczynki, która w momentach pełnych napięcia wskakiwała mi na kolana.
I tak wspaniale było oglądać ten film w ten londyński dzień, gdy niebo jest jak sen...
English I've seen this movie twice. For the first time I went to the cinema to simply see the film. Mostly because of London and Emily Blunt. And a sort of convergece of experiences for one girl once told me I was like Mary Poppins. It was in May, we were hopping through the lawn at Kenwood House in Hampstead Heath, and rhododendrons were in full bloom...
The second time I went to the cinema it was to watch reactions and emotions of a little girl who kept jumping onto my laps every time the plot begun to be too suspenseful.
And it was so wonderful to see it under lovely London sky...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz