poranek zdumienie
że dusza wciąż
szczęśliwie w ciele
uwięziona
kolejny oddech westchnienie
niebo wciąż niebieskie
a trawa zielona
zdziwienie
że po sennej nocy
oczy otwarte
duch się wyrwał
ciemnym pętom niemocy
niby to takie zwyczajne
oddech łza uśmiech
umysł co niewiele rozumie
i trochę pamięta
serce które kocha
łaska niecodzienna
Piękne! Wiersz w klimacie Twardowskiego, co baaardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńByć może powiedzenie, ze "kto z kim przestaje takim się staje" ma również zastosowanie w poezji? ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)