Dzisiaj akurat to ostatnie - tak pięknie napisane :) miałam ochotę usiąść w BONIE i poczytać, ale jak się okazuje otwierają o godzinę za późno jak dla mnie - pocałowałam klamkę. Otwarte miało być dopiero za godzinę.
Prawdą jednak jest, że z wszystkich krakowskich ulic, po tej właśnie przechadza się najwięcej moich wspomnień...
Czyżby uścisk tęsknoty...? Czy sentymentalna podróż wspomnień...? A może akurat tamtędy wiodła droga...? :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj akurat to ostatnie - tak pięknie napisane :) miałam ochotę usiąść w BONIE i poczytać, ale jak się okazuje otwierają o godzinę za późno jak dla mnie - pocałowałam klamkę. Otwarte miało być dopiero za godzinę.
UsuńPrawdą jednak jest, że z wszystkich krakowskich ulic, po tej właśnie przechadza się najwięcej moich wspomnień...
Najładniejsza ulica w całym mieście.
OdpowiedzUsuńTaką właśnie ma opinię :)
Usuń