Różowe moje spodeczki,
Kwieciste filiżanki
Leżące na brzegu rzeczki
Tam kędy przeszły tanki...
...Zaledwie wstanie jutrzenka
Ponad widnokrąg płaski
Słychać gdzie ziemia stęka
Maleńkich spodeczków trzaski...
...I żadnej o nich pamięci.
Więc ledwo zerwę się z rana
Mijam to zadumany.
Niczego mi proszę pana
Tak nie żal jak porcelany.*
***
A gdyby tak jednak
ocalić od zapomnienia
ten świat,
którego już nie ma?...
*Czesław Miłosz Piosenka o porcelanie
Wow! Sliczne! Mialam zapisane by przeczytac ten wiersz, ale jakos.... tak wyszlo, ale nie zaluje, w takiej formie czytalo sie duzo lepiej:-) M.K.:-*
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tutaj są tylko fragmenty, przeczytaj cały ;)
Usuń