opowiadała na Wawelskim Wzgórzu
grupce włoskich turystów przewodniczka.
Frazę tę, która bardzo przypadła nam do gustu,
z lubością powtarzałyśmy sobie z J. przez kolejne dni.
Weekend bardzo krakowski.
A czyjaś obecność - albo długi list -
szczere rozmowy i wspólne milczenie
przypominały mi, że przyjaciel
jest wielkim darem Nieba.
Piękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuń