To przez wiersze Słonimskiego zamarzyła mi się moja własna wiosna londyńska.
Miałam nadzieję, że któregoś roku uda się przyjechać tutaj akurat w tym czasie. Na dni parę.
Jak się okazuje, dane mi jest smakować moją wiosnę londyńską każdego dnia.
Zachwycam się więc nią do imentu.
Na mokrych błyśnie asfaltach
Poranek niebieską smugą...
Na miasto wyjdziesz bez palta
I w niebo popatrzysz długo.
I gdy zawieje łagodny,
Ciepły, wiosenny wiatr pierwszy,
Wiem, że poczujesz się głodny
Nowych melodii i wierszy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz