środa, 11 maja 2016

Ah la la la la la la...

Na starym bilecie zapisuję nową listę rzeczy do spakowania.
Kolejne bilety już kupione i wydrukowane. Zakupy zrobione. 
Radość na myśl o nadchodzących spotkaniach.
I przerażenie na myśl o zaległościach,
których nijak nie udaje się nadgonić.
A czas, jakby nigdy nic, pędzi sobie naprzód
i - zupełnie nie zważając na okoliczności - 
nuci pod nosem głosem Jasona Mraza
Ah la la la la la la life is wonderful...!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz