Po trzech dniach chmur, deszczu i mgły
Londyn w końcu uśmiechnął się jasnymi promieniami.
Hip hip hurrah, it's a sunny day! :)
Po południu zdecydowałam się wykorzystać słoneczną pogodę
i wybrałam się na przechadzkę do Regent's Park.
To jeden z parków królewskich, zajmujący 197 hektarów
na pograniczu City of Westminster i London Borough of Camden.
Właściwie był to zaledwie krótki rekonesans, bo jak się okazało
było dość zimno pomimo słońca, a i ono chyliło się coraz niżej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz